część 2 Urodził się w 1840 r. wznanej niemieckiej rodzinie, która swój ród wywodzi z XII wieku. W dniu 14lutego 1873 r. poślubił Martę Schoenborn, jedyną żyjącą córkę Gottlieba Marcina Schoenborna (druga córka Helena zmarła jako jednoroczne dziecko). Graf Albrecht Alvensleben przejął w 1868 roku ziemie rodowe w Erxleben II o obszarze 1930 ha. Z chwilą swego małżeństwa z Marthą Schoenborn otrzymał od cesarza przywilej na połączenie obu herbów w jeden oraz używanie dożywotnio także po śmierci żony tytułu hrabiowskiego. Z każdym rokiem rosło mienie i znaczenie grafa Albrechta. Poczynił w Ostromecku poważne inwestycje. Budował gorzelnię w Nowym Dworze. W Ostromecku zbudował spichrz, ujeżdżalnię koni, kilka budynków mieszkalnych, a przede wszystkim dobudował trzecią część pałacu, tzw. kostium francuski i salę balową oraz piękne tarasy za pałacem. W 1904 roku w stulecie przejęcia Ostromecka przez rodzinę jego żony, cesarz przyznał Albrechtowi Alvenslebenowi dziedziczne miejsce w Izbie Panów. Był członkiem Zakonu Rycerzy Joanitów kultywujących tradycje krzyżackie. W 1894 roku gościł w Ostromecku cesarza niemieckiego Wilhelma II. Śmierć żony Marthy osłabiła jego siły i wolę, aczkolwiek kronika podaje że miał wielkie zasługi dla niemczyzny w polskich częściach Prus Zachodnich, także dla ewangelickiego chrześcijaństwa. Stary graf Albrecht traktował dobra ostromeckie jako nową forpocztę swojego rodu przeciwko polskości i słowiańszczyźnie. Dowody tego znajdujemy w kontraktach majątkowych, które sporządził na korzyść swoich siedmiorga dzieci: ● córki Fredki (1874 – 1926) zamężnej z Aleksandrem Bonawenturą von Schickfus ● syna Joachima Martina (Jomara), ur. w 1877 r. który jako spadkobierca matki przejął Ostromecko ● syna Albrechta Udo Wilhelma(1879), prawnika i ekonomisty, gospodarza Erxleben II ● córki Marii Marty Zofii (1881) zamężnej z Ottokarem von Möllendorff, właścicielem ziemskim ● syna Gebharda Jana (1884) żonatego z Rutt hrabiną von Kalnein spokrewnioną z Schulenburgami ● córki Elżbiety Heleny Matyldy (1889) zamężnej z Burchardem von Voltheim, właścicielem ziemskim ● syna Ludolfa Busso (1891), później właściciela Cichoradza Pragnąc, aby dobra ostromeckie zawsze spełniały rolę forpoczty niemczyzny na wschodzie, uczynił z nich za zgodą cesarza Wilhelma II majorat dziedziczny przekazując go najstarszemu synowi Joachimowi Martinowi. Pozostałe dzieci uposażył bądź gotówką (córki),bądź osadził ich na wydzielonych z dóbr ostromeckich samodzielnych majątkach stawiając jednak wszystkim nakazy dbania o niemieckie interesy, np. Gebhard otrzymał dobra Głuchowo, Ludolf Busso zaś Cichoradz. W testamencie zastrzegł jednak, że potomkowie mają dbać o niemieckie interesy, wykluczając z przyszłego dziedziczenia dzieci: a) nieślubne b) takie, które nie będą posiadały obywatelstwa Rzeszy Niemieckiej c) te, które zatracą niemiecki charakter czyli spolonizują się. W razie bezpotomnej śmierci Gebharda dobra głuchowskie miały powrócić w ręce rodziny z Cichoradza, Ostromecka lub Erxleben. Żadne z tych dóbr nie mogło nigdy już więcej wypaść zrąk niemieckich. Tak to zabezpieczył graf Albrecht z Ostromecka. Obydwaj synowie spełnili wolę ojca. Gebhard pielęgnował w Głuchowie ducha krzyżackiego i niemieckiego. W czasie I wojny światowej walczył na froncie francuskim w 10 pułku huzarów, doszedł do stopnia rotmistrza i dowódcy oddziału wywiadowczego 192 dywizji. W Głuchowie był właścicielem folwarku i pałacu. Bliższych wiadomości o nim brak. Utrzymywał liczne kontakty z bratem w Ostromecku. W Głuchowie przechowywane było słynne łóżko, na którym spał cesarz niemiecki w czasie bytności w Ostromecku w 1894 roku. Po wojnie zorganizowano w pałacu zakład opieki zdrowotnej – dziecięce prewentorium. Pod koniec lat 90-tych XX wieku przebywał w Ostromecku potomek Gebharda Alvenslebena Hubertus von Alvensleben z Berlina i uczestniczył w nakręcaniu filmu o wszelkich śladach rodziny Alvenslebenów w okolicy. Najmłodszy z synów Albrechta z Ostromecka Ludolf Busso otrzymał dobra w Cichoradzu i Gierkowie.Nie powodziło mu się za bardzo gospodarczo. W latach 20-tych sprzedał Gierkowo polskiej rodzinie Kentzer. Właścicielem Cichoradza był do roku 1945. Przed napaścią hitlerowską na Polskę wyjechał do Szwajcarii. Uchodził za przeciwnika hitleryzmu. Ludność okoliczna nie wspomina go źle. po wojnie w folwarku było najpierw PGR. Obecnie właścicielem Cichoradza jest polski rolnik Stanisław Kowalski. Niedawno odwiedził Cichoradz jeden z potomków Ludolfa Busso Alvenslebena. W następnym artykule napiszę o Joachimie Martinie von Alvensleben zwanym też Jomarem, przedwojennym właścicielu Ostromecka. Autor: Jerzy Świetlik |